piątek, 12 lutego 2016

Sezon rowerowy rozpoczęty!

Sezon rowerowy uważam za rozpoczęty!

Zaczął się Wielki Post - doskonały czas, żeby zrzucić zbędny tłuszczyk, nagromadzony na zimę. W ubiegłą sobotę obejrzałam sobie nowiuteńki szlak rowerowy biegnący tarchomińskim wałem aż do ul. Zarzecze - kończy się przy mostku technologicznym nad kanałem Żerańskim, który ma się zmienić w kładkę dla kolarzy jeszcze w tym roku. W niedzielę jeździłam po Ursynowie, a od poniedziałku pomykam do pracy. Wystarczyło, że raz wskoczyłam na swoje dwa kółka, a już nie wyobrażam sobie powrotu do zbiorkomu - jak ja mogłam jeździć autobusem??? Dlaczego ja w ogóle jeździłam autobusem przez całe dwa miesiące??? Że niby dzików po ciemku się boję? To ten dziki kawałeczek wzdłuż Jagiellońskiej zamiast nad Wisłą wystarczy pokonać Jagiellońską właśnie - a w ostateczności zapakować jednoślad na tramwaj, drugi wagon jest zwykle pustawy nawet w godzinach szczytu.
Rowerowe endorfiny uzależniają. I jak z każdym uzależnieniem - wystarczy raz się przejechać, żeby wpaść w cug.

From sppacer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli post ma więcej, niż dwa dni, Twój komentarz ukaże się po moderacji.