Przelatek zdążyła pojechać na kolonie i wrócić, a ja nie miałam kiedy napisać.
Oj dzieje się, dzieje!
Po pierwsze, mamy nowego członka stada. Nie warchlaka, nie, zupełnie innego gatunku. Wincent z Żywieckiej Doliny trafił do Babci dwa tygodnie temu, a wczoraj poznał Tajniaka i Kotkę Podziemną. Wincent jest trzymiesięcznym jamniczkiem, Kotka Podziemna go ignoruje, a Tajniak walczy o swoje terytorium.
Wincent jest muzykalny. Przelatek rozczytywała nową etiudę, Wincent zaczął skamleć i szczekać. Przelatek:
"Nie krytykuj mnie, ja to pierwszy raz gram!".
Kiedy zaczęło jej wychodzić, Wincent uzupełniał frazy radosnym "hau-hau", we właściwym rytmie :)
Po drugie, zmieniłam pracę. Już nie jestem korposzczurzycą, choć nadal jestem specjalistką w wąskiej dziedzinie. Szkoda tylko, że specjalistkom w wąskich dziedzinach wcale nie chcą płacić aż tak dobrze, jakby sobie życzyły. Mam za to do pracy o wiele bliżej i wracam z niej na rowerze, korzystając z Veturilo. I, hmmm, Warszawa BĘDZIE miastem przyjaznym dla rowerów. Kiedyś. Bo na razie....
Ścieżka wzdłuż Wisłostrady po stronie Wisły jest rozkopana, ale pod mostem Grota można jakoś przejechać. Trochę się na niej zgubiłam, bo chciałam jechać nad samą rzeką, a nie nad samą autostradą. Trochę mi nie wyszło.
Następnym razem wracałam drugą stroną Wisłostrady, ale w związku z remontem Grota musiałam zwiedzić Kępę Potocką i Lasek Buloński, tfu, Bielański, co nieco wydłużyło drogę do domu.
Dziś wypróbowałam most Gdański (o wiele przyjemniejszy wjazd, niż na Północny) i chodnik wzdłuż linii tramwajowej na Jagiellońskiej. Poza koszmarną dla rowerów nawierzchnią (no i chodnik nie jest jednak DDR - ale nie ma na nim w ogóle ludzi) - trasa chyba najszybsza. Być może zdecyduję się w najbliższym czasie jechać również DO pracy na rowerze - dziś trzy razy zmieniałam Veturilo, bo jeden skrzypiał, drugiemu nie działała przerzutka. Trzeci miał bardzo słaby hamulec ręczny - ale one wszytkie mają słabe ręczne. Wolę swój jednoślad.
Po trzecie, zabieram się za walkę z demonami przeszłości. Walka będzie pewnie długa i bolesna, ale najwyższy czas! Życzcie mi powodzenia!
Demony przeszłości czyli?? może cos więcej na ten temat??
OdpowiedzUsuń