poniedziałek, 23 lutego 2015

Z rozmów z Przelatkiem

- Cześć, Przyjacielu, życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek. Komu jeszcze wysłałam? Mojej pani, dwóm koleżankom i koledze. Jak to, jakiemu koledze? I tak go nie znasz. No co Ty, przecież to Ty jesteś moim chłopakiem! - Przelatek nie ukrywała się z telefonem w łazience i wyraziła zgodę na opublikowanie tego fragmentu rozmowy.

Kilka dni później...
- Mamo, Grześ to taki mój Romeo. Wszędzie ze mną chodzi, nosi moją torbę, odprowadza mnie do domu...
- A... Przyjaciel?
- No przecież Przyjaciel nie musi o tym wiedzieć! Poza tym Przyjaciel jest daleko, rozmawiam z nim tylko przez telefon, widzimy się dwa razy do roku, a z Grzesiem codziennie!

Innym razem Przelatek śpiewała, chowając piątaka do kieszeni:
- Kocham mamę, kocham tatę... a najbardziej ich wypłatę!

Przelatek udziela też porad życiowych innym przelatkom.
- Bo wiesz, mamo, jej rodzice się kłócili. Trochę podsłuchiwałyśmy, oni się kłócą zupełnie inaczej niż wy, po prostu siedzą przy stole i rozmawiają, tylko czasem podniosą głos. Ale Kasia i tak się bała. Spytałam ją, czy się boi, i powiedziała, że się boi. Wiem, bo ja też się boję, kiedy wy się kłócicie. No i wymyśliłam, że powinna założyć zeszyt i nazwać go "Dziennik Kasi, dorosłym wgląd surowo wzbroniony", i napisać tam: "Dzisiaj znowu się pokłócili, nie cierpię, kiedy się kłócą. Dobrze, że mam kocicę Frotkę, mogę się w nią wtulić i opowiedzieć jej o wszystkim, co mnie trapi", no i takie tam, wiesz, mamo. I zostawić ten zeszyt na widocznym miejscu. Przecież każdy rodzic, kiedy zobaczy napis czerwonymi drukowanymi literami "Dorosłym wgląd wzbroniony", natychmiast to przeczyta!
- Yyyy, to czemu nigdy nam nie podłożyłaś takiego dziennika? - spytałam, ufając, że córka wyrazi przekonanie o naszym szacunku do jej tajemnic.
- Wam? Wy się kłócicie w nocy, w nocy mam pisać pamiętnik?

2 komentarze:

Jeśli post ma więcej, niż dwa dni, Twój komentarz ukaże się po moderacji.