czwartek, 28 sierpnia 2014

Fort Śliwickiego



Powstanie osiedli Praga I, II i III umożliwił ten właśnie niepozorny budynek, którego nie widać ani z Jagiellońskiej, ani z Wybrzeża Kościuszkowskiego, ani z Mostu Gdańskiego, ani Wybrzeża Puckiego. Jedyne, co widać, to stosunkowo nowe osiedle utrzymane w niebieskiej kolorystyce tam, gdzie do niedawna "nie było nic" i pokoszarowy budynek z cegły przy linii tramwajowej wzdłuż Jagiellońskiej.
Od Wybrzeża Puckiego  gęste zarośla otacza siatka zwieńczona drutem kolczastym, co skutecznie zniechęca do penetracji - a zupełnie niesłusznie, bo siatka ma zawsze otwartą bramę z asfaltowymi alejkami, po których spacerują bażanty. I ogradzała coś w rodzaju parku, który dziś doszczętnie zdziczał. Dalej są ruinki chyba stacji benzynowej, parking, plac zabaw, resztki kanoniery i fortu Cytadeli - w podwórku współczesnego osiedla. Na kanonierze bawią się dzieci. Na północnej stronie jest tablica, że zabytek wyremontowano w czynie społecznym siłami ZOMO w 1971 roku. 

I zupełnie nie przypomina to niedostępnych murów po drugiej stronie Wisły.

Fort Śliwickiego utracił znaczenie po wybudowaniu nasypu kolejowego i wysokiego mostu, ale wcześniej miał bardzo duże znaczenie dla otoczenia - przez fort Praga nie rozwijała się w kierunku północnym - Rosjanie nie życzyli sobie murowanej zabudowy w esplanadzie. Kto mógłby pomyśleć, że sto pięćdziesiąt lat później nie tylko, że w esplanadzie - na dziedzińcu wybudują "im" wielopiętrowe bloki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli post ma więcej, niż dwa dni, Twój komentarz ukaże się po moderacji.