środa, 19 listopada 2014

Gdzie tramwaje pętle mają, z gumy robią trzcinę, a rzymskie kolumny podpierają polskie kościoły





Pierwsza w Warszawie zajezdnia tramwajowa była na Inżynierskiej. Pierwszą praską zajezdnię tramwajów elektrycznej (największą w Warszawie) zbudowano w 1925 roku na Kawęczyńskiej, w Michałowie, tudzież na Szmulowiźnie. Szmul miał na imię Samuel, a na nazwisko Sonnenberg, i był najbogatszym gościem w okolicy. Kumplował się ze Stanisławem Augustem, a do jego potomków zalicza się Henryk Bergson.
Zajezdnię Niemcy wysadzili w powietrze, ale odbudowywać ją zaczęto jeszcze w trakcie Powstania.

Obok niej jest fajna chawira, chyba socrealistyczna, a na przeciwko - również socrealistyczna, tyle że skromna w wyrazie, ogólnokształcąca szkoła muzyczna, do której nie dostała się Przelatek :( A kilkanaście metrów dalej - drewniana oficyna Burkego z 1900 roku, jeden z ostatnich drewniaków w okolicy.

Na końcu zaś ulicy - ślicznie wybrukowanej, niedawno odremontowanej - olbrzymia, zupełnie nieoczekiwana w tym otoczeniu bazylika. To właśnie ją widać z okien pociągów, zbliżających się od wschodu do... Wschodniej. Największy przedwojenny kościół został zbudowany, żeby... wykorzystać kolumny bazyliki św. Pawła za Murami w Rzymie, które okazały się za krótkie dla włoskiej świątyni, więc na początku ubiegłego stulecia pani Radziwiłłowa przekazała je Warszawie.

Jeśli zaś skręcić w Otwocką, znaleźć można fabrykę pepegów, konserw i marmolady (kolejność odwrotna do chronologicznej), w której obecnie robią kulturę - czyli Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny. Nie, trzciny tam nie robiono, tylko Trzcina (Trzciński) tam robi :)

Pewną przesadą byłoby twierdzić, że widziałam w okolicy tyle Policji, co na dworcu Centralnym w dzień meczu Legii z Wisłą, ale przy każdej bytności (a bywałam, ze względu na starania o przyjęcie do OSM, często) natykałam się na spacerujący patrol. A na menelstwo się nie natykałam. Ot, zagwozdka.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli post ma więcej, niż dwa dni, Twój komentarz ukaże się po moderacji.