czwartek, 22 stycznia 2015

Dzielny Przelatek

Przelatek dojeżdża do Śródmieścia na półkolonie. Dziecko mam dostarczyć na 8.30, oboje z mężem w pracy powinniśmy być kwadrans wcześniej, ładnych kilka przystanków od zimowej przechowalni. Na dodatek Przelatek pokłóciła się była z tatusiem.


- Mamo, a może tylko wsadzisz mnie do autobusu, a ja dalej trafię? Będziesz mnie prowadzić przez telefon?
- Nie jestem pewna, córeczko, ja się chyba boję. Ja chyba wolę, żeby Cię tata podrzucił (była jego kolej na spóźnianie się).
- Ale mamo! Prawdopodobieństwo, że wpadnę pod samochód albo mnie porwą, jest o wiele mniejsze, niż że po drodze ja zamorduję tatusia, albo że on zamorduje mnie!

1 komentarz:

Jeśli post ma więcej, niż dwa dni, Twój komentarz ukaże się po moderacji.